"Jest rok 50 przed narodzeniem Chrystusa. Cala Galia podbita jest przez Rzymian... Cała? Nie! Jest taka osada, gdzie nieugięci Galowie wciąż jeszcze stawiają opór najeźdźcy. A legioniści z rzymskich garnizonów stacjonujących w warownych obozach Rabarbarum, Akwarium, Relanium i Delirium nie mają lekkiego życia."

piątek, 4 marca 2011

Asparanoiks


„Asparanoix wreszcie, to wódz plemienia. Dostojny, odważny, podejrzliwy; ten stary wojownik budzi szacunek swych poddanych i lęk wśród wrogów. Asparanoix boi się tylko jednego, że niebo zwali mu się na głowę, ale jak sam powiada: "Nie tak zaraz ten Ambaras".

Asparanoix jest wodzem wioski „niezwyciężonych”. Trochę otyły gal, ma czerwone włosy, warkocze i ogromne wąsy. Nosi hełm z małymi biało-czarnymi skrzydełkami. Jego imię w polskim znaczeniu, oznaczałoby kogoś popadającego w paranoję, natomiast francuski odpowiednik - Abraracourcix, to kombinacja słów: "à bras raccourcis", czyli w wolnym tłumaczeniu "ręce wyciągnięte do walki". Lider jest zwykle rozsądny, dobrze poinformowany, zrównoważony i bardzo dumny... zbyt dumny, nawet jak na siebie! Stara się rządzić mądrze i twórczo, choć już nie raz widzieliśmy jak wątpliwe jest jego stanowisko w chwili gdy jego żona dochodzi do głosu. Jako szef wioski zwykł podróżować na tarczy podtrzymywanej przez dwóch bezimiennych „nosicieli”. Mimo swojej dostojności widowiskowo spada ze swojej tarczy, w prawie każdej części komiksu. W komiksie "Asteriks u Helwetów" na stronie 6. możecie zobaczyć, że sami Asterix i Obelix mieli "zaszczyt" stać się nosicielami wodza. Więcej o podtrzymujących tarczę przeczytacie TUTAJ. Zanim Asparanoiks stał się wodzem, tą funkcję sprawował jego ojciec. Wódz ma także brata w Lutecji. Warto wspomnieć rzecz bardzo istotną na temat tej postaci… Za każdym razem, gdy Galowie ruszają do boju, on staje na czele ataku. Nie zawsze jednak potrafi zapanować nad sytuacją. Pewne zdanie, autorstwa jego żony, doskonale opisuje tego bohatera: „Ktokolwiek byłby na tyle głupi, by opisać historię naszej wioski, z pewnością nie nazwie jej przygodami Gala Asparanoiksa”. Cóż więcej mogę dodać…?

Brak komentarzy: